Rewolucja w edukacji: filantropka Ann Rubenstein Tisch i Young Women’s Leadership School of East Harlem

5/5 - (1 vote)

Tekst opisujący działania Ann Rubenstein Tisch oraz jej zaangażowanie w stworzenie Young Women’s Leadership School of East Harlem w połowie lat 90. XX wieku ukazuje unikalne podejście do edukacji niekoedukacyjnej w publicznych szkołach. Tisch, dziennikarka radiowa i filantropka, postanowiła zmieniać życie młodych dziewcząt z mniej zamożnych środowisk poprzez zapewnienie im wysokiej jakości edukacji. Choć planowany projekt stanął w obliczu prawnych wyzwań, w tym kontrowersyjnej decyzji Sądu Najwyższego dotyczącej segregacji płciowej w edukacji, ostatecznie udało się uruchomić szkołę, która odniosła sukces w swojej misji wspierania edukacyjnych aspiracji dziewcząt z Harlemu.

W połowie lat 90. kampania na rzecz zapewnienia niekoedukacyjnej alternatywy ­dla uczniów szkół publicznych zyskała ważnego sojusznika w osobie ­filantropki Ann Rubenstein Tisch. Tisch, ­dziennikarka radiowa od dawna zainteresowana edukacją, była żoną spadkobiercy fortuny Loews Corporation i postanowiła poświęcić się w ­pełni zmienianiu życia osób mniej zamożnych. Profil Tisch w „New York Timesie” z ­1998 roku wyjaśnia, że znalazła ona swoją sprawę po tym, jak „poruszyły ją tęsknoty ubogich dziewcząt z mniejszości narodowych, które chciały osiągnąć coś więcej niż tylko urodzenie dziecka”.  Wyjaśniając swoją decyzję o założeniu szkoły dla dziewcząt w słynnej dzielnicy Harlemu w Nowym Jorku, Tisch zauważyła, że chciała „zapewnić dziewczętom znajdującym się w trudnej sytuacji ekonomicznej wysokiej jakości edukację przygotowującą do studiów, wzorowaną na najlepszych szkołach prywatnych”. Rozumowała w ten sposób: „Jeśli szkoły niekoedukacyjne są tak dobre dla zamożnych uczniów, to czyż nie wynika z tego, że będą dobre dla biednych dzieci?”.

Zadanie stworzenia zupełnie nowej szkoły średniej w dzielnicy o niskich dochodach i w centrum miasta z pewnością byłoby trudne w każdych ­okolicznościach. Jednak w przypadku Young Women’s Leadership School of East Harlem kwestionowana legalność rozdzielania uczniów według płci w szkołach publicznych stanowiła szczególne wyzwanie. Dla niedoszłych założycieli TYWLS groźba zaskarżenia była bardzo poważna, a niepewność co do możliwości realizacji planu zwiększyła się jeszcze bardziej ­po wydaniu przez Sąd Najwyższy ważnego orzeczenia dotyczącego ­edukacji ­jednopłciowej na ­kilka miesięcy przed otwarciem szkoły. 26 czerwca 1996 roku sąd ogłosił swoją decyzję w sprawie United States.

Virginia – sprawa, której początkiem było zakwestionowanie całkowicie męskich zasad przyjęć do państwowego instytutu wojskowego w Wirginii. ­Virginia Military Institute (VMI), otwarty w połowie XIX wieku, ­był jedyną publiczną uczelnią męską w tym stanie. Sąd niższej instancji odrzucił skargę na politykę rekrutacyjną szkoły wniesioną na podstawie ­klauzuli równej ­ochrony. W wyniku ­apelacji sąd czwartego okręgu zmienił decyzję i zasady przyjęć zostały uznane za niekonstytucyjne­. ­Jako środek zaradczy Virginia zaproponowała utworzenie osobnej, całkowicie żeńskiej instytucji, która miałaby się nazywać Virginia Women’s ­Institute for Leadership. Przyznając, że szkoła ta początkowo nie będzie miała takich zasobów i prestiżu, jak VMI, Virginia uzyskała jednak aprobatę sądu. Po serii apelacji sprawa została przyjęta do rozpatrzenia przez Sąd Najwyższy.

W swojej decyzji, podjętej stosunkiem głosów siedem do jednego, sędziowie orzekli, że polityka przyjęć wyłącznie mężczyzn jest niekonstytucyjna i odrzucili plan utworzenia równoległej instytucji jako nieodpowiedni, stwierdzając, że instytut kobiecy nie byłby w stanie zapewnić swoim studentom takich samych możliwości i środków, jakie mają ci, którzy uczęszczają do instytutu męskiego. VMI opierała swoją obronę polityki wyłącznie ­dla mężczyzn na twierdzeniu, że charakterystyczna ­dla szkoły ­”metoda kontradyktoryjna” szkolenia jest nieodpowiednia dla kobiet. Pisząc dla większości, sędzia Ginsburg podkreśliła, że uzasadnienie klasyfikacji ze względu na płeć „nie może opierać się na zbyt szerokich uogólnieniach dotyczących różnych talentów, zdolności lub preferencji mężczyzn i kobiet”.31 Co więcej, „uogólnienia ­dotyczące 'sposobu bycia kobiet’, szacunki dotyczące tego, co jest ­odpowiednie dla większości kobiet, nie usprawiedliwiają już odmawiania szansy kobietom, których talent i zdolności plasują je poza ­przeciętnym opisem”. W swojej opinii sędzia Ginsburg starała się potwierdzić swoje przekonanie, że istnieją „nieodłączne różnice” między mężczyznami i kobietami i że te różnice „pozostają powodem do ­świętowania”. Niemniej jednak Ginsburg jasno stwierdziła, że klasyfikacje płciowe, które opierają się na twierdzeniu o „rzekomych 'nieodłącznych różnicach'” między płciami, nie przejdą pomyślnie przez konstytucyjne kryteria.

W sierpniu 1996 roku – zaledwie kilka tygodni po orzeczeniu w sprawie United States v. Virginia – nowojorska Rada Edukacji jednogłośnie ­zatwierdziła plan otwarcia w ­następnym miesiącu ­Young Women’s Leadership ­School of East Harlem. We ­wrześniu 1996 roku ­szkoła przyjęła ­pięćdziesiąt dziewcząt z siódmej klasy. Choć w ­społeczności i w doniesieniach prasowych ­świętowano uzyskanie zgody zarządu, nad przedsięwzięciem wyraźnie zawisł ­cień sprawy United States v. Virginia. Z pewnością decyzja ta nie wprowadziła kategorycznego zakazu edukacji niekoedukacyjnej w szkołach publicznych, niemniej jednak dała do zrozumienia zwolennikom, że sądy będą uważnie analizować uzasadnienie ­polityki przyjmowania do szkół osób niekoedukacyjnych ­i że żadne rzekome uzasadnienie, niezależnie od tego, ­jak bardzo popularny jest program, nie będzie brane pod uwagę.

Zwolennicy TYWLS wiedzieli, że przetrwanie ich inicjatywy będzie zależało od jak najostrzejszego rozróżnienia między ich podejściem do edukacji niekoedukacyjnej z jednej strony, a mentalnością osób broniących polityki VMI z drugiej. Odróżnienie TYWLS od VMI nie wydawało się poważnym wyzwaniem, przynajmniej w oczach opinii publicznej. W końcu VMI próbowało bronić polityki wykluczania z elitarnych szeregów klasy historycznie upośledzonej – kobiet. Natomiast celem TYWLS było wzmocnienie dziewcząt poprzez rozszerzenie możliwości edukacyjnych, zwłaszcza tych pochodzących z najbardziej niekorzystnych środowisk. Oczywiście, kiedy sprawa jest przedstawiana w ten sposób, łatwo przeoczyć fakt, że konstytucyjne zakwestionowanie równej ochrony nie polega na prostym osądzie, czy motywy stojące za praktyką wykluczającą są łagodne, ale raczej na tym, czy ­praktyka ta ­opiera się na stereotypach dotyczących wrodzonych zdolności ­członków jednej płci w porównaniu z drugą.

Pierwszymi grupami, które wyraziły sprzeciw wobec planu TYWLS, były New York Civil Rights Coalition i New York Civil Liberties Union. Latem przed otwarciem TYWLS organizacje te wysłały listy do kanclerza szkoły, Rudy’ego Crew, wzywając go do odrzucenia planu. Kiedy rada szkoły zagłosowała za jego zatwierdzeniem, Michael Meyers z Nowojorskiej Koalicji Praw Obywatelskich ogłosił kanclerza „sługą dobroczynnego seksizmu”. Grupa złożyła skargę w Departamencie Edukacji USA, twierdząc, że „szkoła opiera się na stereotypowych poglądach na temat osobowości i zachowania dziewcząt oraz na stereotypowych poglądach na temat osobowości i zachowania chłopców” i domagając się, by szkoła niezwłocznie podjęła plany przyjęcia chłopców. Rok po złożeniu wstępnej skargi federalni urzędnicy ds. edukacji skontaktowali się z prawnikami Nowojorskiego Zarządu Edukacji i poinformowali ich o wstępnym stwierdzeniu, że TYWLS narusza prawa obywatelskie. Mimo to urzędnicy federalni postanowili nie wnosić formalnego wniosku, zachęcając lokalnych administratorów do rozważenia możliwości utworzenia w ­pobliżu porównywalnego ­programu dla chłopców­. W lutym 1998 roku Departament Edukacji wycofał się z wcześniejszego stwierdzenia naruszenia prawa, sugerując, że TYWLS może kwalifikować się do wyjątku od tytułu IX, jeśli wykaże, że służy jako „środek zaradczy”.